Jak wiadomo gąbki do makijażu zrewolucjonizowały tę dziedzinę kosmetyki. Bardzo długo opierałam się przed zakupem takiej gąbeczki gdyż niewiedziałam czy bedzie o dobry wybór. Na początek postanowiłam kupć tanią gabkę, która pojawiła się w Rossmanie (niestety nigdzie jej już nie ma). Jeśli ciekawi Was czy się sprawdziła to zapraszam!
Gąbeczka znajduje się w plastikowym, przezroczystym opakowaniu, dzięki czemu możemy obejrzeć ja z każdej strony. Ma ona intensywnie różowy kolor co bardzo mi się podoba. Jest dzięwczęca i urocza. nie jest wielkich rozmiarów, wygodnie leży i wygodnie leży w dłoni. (przepraszam za zdjęcia używanej gąbki. Nie miałam okazji zrobic jej fotek gdy była nowa).
Od producenta:
- antybakteryjna,
- nie zawiera lateksu,
- nie wchłania podkładu,
- rozprowadza go idealnie po twarzy.
Aplikator w kształcie jakja to antybakteryjny produkt niezawierający lateksu służący do równomiernego nakładania kosmetyków do makijażu. Zapewnia efekt nieskazitelnej cery. Zaokrąglona końcówka służy do nanoszenia makijażu na dużą powierzchnię twarzy, zaś spiczasta strona aplikatora idealnie sprawdzi się do użycia w trudno dostępnych miejscach.
Mycie:
Gąbeczkę należy myć ostrożnie w ciepłej wodzie z użyciem delikatnego szamponu i pozostawić do całkowitego wyschnięcia.
Moja opinia:
Jak widać na powyższych zdjęciach moja gąbka w tamtym czasie była już bardzo sfatygowana. Dzisiaj jej już nie ma (została mi tylko sama góra) ale została opinia, którą wyrobiłam sobie na jej temat w trakcie użytkowania. Początkowo uważałam, że to najgorszy zakup jaki kiedykolwiek zrobiłam. Gąbka po wyjęciu z opakowania była sztywna, mało sprężysta a po namoczeniu nie zwiększała swojej objetości ale robiła się delikatnie miększa. Nakładanie podkładu nie było zatem przyjemnością a udręką. Mała powierzchnia aplikatora sprawiała, że musiałam się sporo namachać aby produkt równomiernie nałozyć na całej twarzy. Dodatkowo gąbka i tak wpijała w siebie część podkładu - niewiele ale jednak. W pewnym momencie miałam ochotę po porstu ją wyrzucić do kosza ale postanowiłam jednak poczekać. Oczywiście myłam ją po każdym makjażu i z biegiem czasu gąbka zaczęła się zmieniać. Stopniowo coraz bardziej zwiększała swoją objetość po namoczeniu jej w wodzie i lepiej nakładała podkład. Aplikacja makijażu była czystą przyjemnością. Oczywiście dalej spijała część podkładu ale nie czarujmy się, każda, nawet droższa gąbka będzie to robić. Podkład nałożony tą gabeczką był rozprowadzony po twarzy równomiernie i nie było możliwośći zrobienia sobie krzywdy w postaci smug czy efektu maski. W końcowym rozrachunku jestem z niej bardzo zadowolona. Świetnie nakładała makijaż, nie robiła smug, nie spijała tak dużej ilości podkłądu co pędzle, i dosyć łatwo się ją czyściło chociaż w tym temacie szału nei było. Ciężko było ją jedynie wypłukać. Szukałam jej kilkukrotnie w różnych Rossmanach ale nie wiem czy została wycofana czy nie sprowadzają jej do wszystkich sklepów. Nie znalazłam jej nawet w Rossmanach Galerii Krakowskiej co było dla mnie wielkim zdziwieniem bo tam zazwyczaj jest większość produktów, które nie są dostępne w innych sklepach.
moja nowa chińska gąbeczka na razie nie zachwyca. mam nadzieję, że też się to zmieni
OdpowiedzUsuńA jaką chińską posiadasz? ja teraz używam tej podobnej do Real Techniques i bardzo świetnie mi się sprawdza :)
UsuńZastanawiam się właśnie nad zakupem gąbeczki, ale nie jestem pewna czy kupić podróbkę czy oryginał :D
OdpowiedzUsuńhttp://verierra.blogspot.com/
Ja również mam ten dylemat :)
UsuńNigdy nie korzystałam i pewnie prędko nie sięgnę po gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wartos spróbować. ja też długo wahałam się przed zakupem a teraz nie wyobrażam sobie makijazu bez tego gadżetu :)
UsuńJa chyba wolę BB bo mam ją i leży bo mnie denerwuje :P a mam wersję mini bb do korektora i jest świetna:)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji korzystać oryginałów. Może kiedyś będzie mi dane :)
Usuńja mam gąbeczkę z avonu, wygląda kształtem jak bb i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńSiostra ma taką merketową z Intermarche i powiem, że też nieźle wymiata :D
UsuńJa mam gąbeczkę z RT i bardzo ją lubię. Mam również jedną z DM i mimo tego, że nie powiększa się podczas zwilżenia to i tak ją lubię :)
OdpowiedzUsuń