Aktualizacja włosowa Marzec- Kwiecień 2014

Tak, tak. Wiem, że mamy już połowę maja, ale nie mogłam się zebrać wcześniej do napisania posta :P dziś przybywam ze sporo spóźnioną aktualizacją włosową z przełomu marca i kwietnia :P Zmotywowały mnie do tego baby hair, które dzisiaj zaobserwowałam na swoim skalpie :D

Tak prezentowały się moje włosy niemal pół miesiaca temu. Czyli gdzieś na początku maja. Moja pielęgnacja wzbogaciła się o sporadyczne olejowanie. Tak wiem, że aby efekty były trwale trzeba ją stosować regularnie. Staram się, ale nie wychodzi mi to zbyt dobrze. Niżej przedstawiam kilka zdjęć po kilkudniowym olejowaniu. A także efekty przyrostowe, które są widoczne. Nie mierzę włosów, gdyż nie umiem tego robić :) Fotki to podstawa.

Jak widać włosy są wygładzone, lśniące i nie wyginają się we wszystkie strony. Dodatkowo nie puszą się, ani nie są przesuszone :) Co dla mnie aktualnie jest najwazniejsze. Olejowanie rozpoczęłam dokładnie 29 kwietnia i nie robię tego zbyt regularnie. jedynym minusem jest szybkie przetłuszczanie się, bo już wieczorem na drugi dzień nie wyglądają najlepiej. 

Dodatkowo przymierzam się ponownie do wcierki Jantar, zaczełam drugą serię ale nie dociagnęłam jej do końca z powodu braku finansów na kolejną buteleczkę dlatego rozpoczęłam wcieranie Placenty, którą polecała Anwen. A tak prezentują się moje baby hair. Nie wiem dokładnie za czyją sprawą tak wyskoczyły. Mam nadzieję, że to placenta choć nie wydaje mi się aby zadziałała w tak krótkim czasie, gdyż pierwszą ampułkę wtarłam 5 maja.

To już koniec moich wypocin na dzisiaj :) Muszę zmobilizować się do regularniejszego pisania :) Mam nadzieję, że jak skończe studia będę miała na to wiecej czasu.