Niedziela dla włosów (22) - przyspieszanie porostu za pomocą oleju z chili

Hej!

Dzisiaj nietypowa relacja z wczorajszej niedzieli dla włosów. Z racji tego, że marzą mi się długie, piękne i lśniące włosy postanowiłam troszkę sobie pomóc i przyspieszyć swój porost. Jak chcę ego dokonać? Przekonajcie się sami :)

W Biedronde nabyłam ostatnio Wyborny olej rzepakowy z chili. Jego koszt to niecałe 4 zł! To właśnie nim będę starała się przyspieszyć porost włosów. Jak wiadomo ostra papryczka pobudza krążenie krwi, rozgrzewa i powinna stymulować do wzrosu nasze włosy. Chcąc przekonać się o tym na własnej skórze postanowiłam codziennie przed myciem włosów wetrzeć olej z dodatkiem chili w skórę głowy. Dzisiaj wiem, że nie wyskoczyło u mnie żadne podrażnienie. Efekty będziecie mogli obserwować w poście podsumowującym we wrześniu. Włosów nie zmierzyłam ponieważ nie potrafię tego dobrze zrobić dlatego wytarczy, że wrzucę zdjęcia sprzed i po miesiącu korzystania  oleju.

Swój eksperment rozpoczęłam wczoraj więc postaram się nie podcinać włosów do 3 września. Sama jestem ciekawa co mi z tego przyspieszania wyjdze. Podczas trzymania oleju na głowie nie czułam pieczenia ani grzania mimo tego, że po spróbowaniu oleju piekł odrobinę w język. Jeśli jesteście chętne  do wspólnego testowania tego oleju to lećcie do Biedronki, kupcie ten olej i zacznijcie wcierać go razem ze mną. Na końcu podsumujemy swoje przyrosty :) Jeśli weźmiecie ze mną udział w eksperymencie to wklejcie linki do siebie :)

Tak wyglądają moje włosy po poniedziałkowej NdW. Włosy naolejowałam olejem rzepakowym  chili następnei umyłam resztką szamponu Wardi Shan, wtarłam w nie odżywkę Balea a na koniec wtarłam olejek z Joanny. Włosy układają się bardzo fajnie. Są dociążone, gładkie, błyszczące i zdrowe :)