Witam wszystkich!
Zdzieranie martwego naskórka jest dla bardzo ważne w pielegnacji skóry całego ciała. Lubię mieć gładkią i delkatną skórę. Bardzo lubię peelingi, które moge sobie zrobić w domu i w tym momencie stronię od tych sklepowych. Nadarzyła się jednak okazja aby wypróbwać peeling Ziai z nowej serii Cupuacu. Co o nim myślę dowiecie się w dalszej części posta.
Od producenta:
Peeling zawiera naturalne emolienty - masło cupuacu i karite, olej z łupin orzecha, makadamia oraz wosk mikrokrystaliczny. Codzienne wzmacnianie naskórka skutkuje poprawą nawilżenia, jędrności i elastyczności skóry oraz młodszym i zdrowszym wyglądem już od pierwszego spojrzenia.
Działanie:
• delikatnie pielęgnuje skórę i oczyszcza,
• łagodnie złuszcza i wygładza naskórek,
• aktywuje skórę podczas masowania skóry,
• nadaje skórze naturalny odcień opalenizny,
• poprawia elastyczność skóry,
• redukuje szorstkość, suchość i nadmierne łuszczeznie,
• sprawia, że skóra ma przyjemny, aromatyczny zapach.
Sposób użycia:
Nanieść na skórę niewielką ilość peelingu. ruchem okrężnym wmasowywać w skórę. stosować z innymi produktami z serii cupuacu.
Bezpieczeństwo:
Preparat testowany dermatologicznie i alergologicznie
Skład:
Sucrose (cukier), Paraffinum Liquidum (parafina ciekła), Cera Microcistallina (krystaliczny wosk mineralny), Paraffin (parafina), Elaeis Guineensis Palm Oil (olej palmowy), Isopropyl Myristate (ciekły wosk), PEG-7 Glyceryl Cocoate (stabilizator), Cera Alba (wosk pszczeli), Cetearyl Alcohol (emolient tłusy), Shea Butter (masło shea), Juglans Regia (Walnut) Shell Powder (ekstrakt z łupiny orzecha włoskiego), Bertholletia Excelsa Seed Oil (olej z orzecha brazylijskiego), Tocopherol (wit. E), Macadamia ternifolia Seed Oil (olej macadamia), Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil (olej z nasion bawełny), Squalane (skwalen), Theobroma Seed Butter (masło kakaowe), Hydrogenated Castor Oil (emulgator), Parfum (zapach).
Moja opinia:
Peeling jak dla mnie ma przyjemną, lekko gęstą konsystencje i bardzo ładnie pachnie. Tak trochę cukierkowo ale w ogóle mi to nie przeszkadza. Zapach na ciele wyczuwalny jest przez jakiś czas po kąpieli. Jest oleisty ale bardzo przyjemnie się po ciele rozprowadza, pozostawiając lekki film, który wygładza skórę. Wiem, że nie wszystkim pasuje taka opcja. Peelingów olejowych używam przed goleniem nóg ale ten gagatek w ogóle się do tego nie nadaje. Pod ostrzami maszynki zostaje zdecydowanie za dużo mazi, która uniemożliwia dalsze golenie a do tego tępi maszynkę. Peeling dobrze wygładza, złuszcza i pozostawia skórę miękką, pachnącą i przyjemną w dotyku. Nie podrażnił i mnie nie uczulił.
Skład niestety pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza jego początek. Ciekła parafina, wosk mineralny i olej palmowy znajdują się na samym początku składu zaraz po cukrze, który jest tu podstawowym składnikiem. Dopiero później znajdziemy tam wosk pszczeli, masło shea, ekstrakt z orzecha włoskiego, olej z orzecha brazylijskiego, oleje macadamia i z nasion bawełny, witaminę E i masło kakaowe. Ja z tym peelingiem się polubiłam ale nie na tyle aby sięgnąć po niego ponownie.
Interesujący jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę kremu z tej serii w gazecie. Zapach mi się podoba, ale nie wiem czy bym chciała mieć większe opakowanie i mieć go na dłużej.
OdpowiedzUsuńKremu do twarzy?
UsuńOj gdyby tak pozamieniać kolejność składników w tym peelingu to byłby lepiej. Ja unikam peelingów z parafiną tak wysoko w składzie...
OdpowiedzUsuńNie byłoby to głupie rozwiązanie :)
UsuńSzkoda,że ma parafinę:< na pewno nie kupię
OdpowiedzUsuńNie ma co tak tej parafiny demonizować... jaky jej było nieco mniej byłoby fajnie :)
UsuńRzadko uzywam peelingow ale teraz idzie lato wiec trzeba przygotowac skórę na trochę słońca ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak. Nie ma nic gorszego niż sucha skóra, którą widać :D
UsuńMam ogromną ochotę na tą serię :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Ziaja, chętnie go wypróbuję. Podobają mi się słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń