Witam wszystkich!
Od kąd pamiętam moja skóra na głowie oraz cera mają tendencję do przetłuszczania się. Przez ten defekt niestety jestem skazana na codzienne mycie głowy mimo tego, że włosy mogłybyby być nie myte nawet przez 3 dni. Dlatego lubię sprawdzać specyfiki, które mogą utrzymać w ryzach moją skórę głowy chociażby trzy dni. Taki specyfik iałam okazję przetestować dzięki firmie Dermaglin.
Od producenta:
BIO Maseczka do skóry głowy głęboko oczyszcza skórę, normalizuje pracę gruczołów łojotokowych, regeneruje i odżywia cebulki włosowe.
Zielona Glinka Kambryjska + jojoba oil + proteina jedwabiu
KURACJA PRZECIW PRZETŁUSZCZANIU SIĘ WŁOSÓW
Maseczka zawiera 98% zielonej glinki kambryjskiej. Głęboko oczyszcza skórę, normalizuje pracę gruczołów łojowych zmniejszając przetłuszczanie się włosów. Działa regenerująco i odżywczo na cebulki włosowe, łagodzi i koi podrażnienia skóry głowy. Zawarte w maseczce proteina jedwabiu „włos w płynie” oraz olej z jojoby doskonale uzupełniają niedobór naturalnych składników budujących strukturę włosa, zapewniają jedwabisty połysk i zdrowy wygląd włosów.
Zielona glinka jest naturalną kopaliną pochodzącą z głębokich pokładów ziemi. Ze względu na wysoką skuteczność i unikatowy skład soli mineralnych jest najcenniejszą z glinek. Zawiera „minerały życia” ( ok. 22 głównie krzem, aluminium, fosfor, wapń, potas, selen, miedź itp.) W sposób naturalny oczyszcza i stymuluje proces regeneracji i odnowy skóry.
Skład:
Kaolin (glinka), Aqua (woda), Hydrolyzed Silk (jedwab), Simmondsia Chinensis Oil (olej jojoba), Propylene Glycol (glikol propylenowy, konserwant, humektant, zapobiega wysychaniu masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby), Diazolidinyl Urea (mocznik, konserwant), Methylparaben (konserwant), Propylparaben (konserwant), Parfum (zapach).
Moja opinia:
Zacznę od tego, że maseczka ma tendencje do rozwarstwiania się, dlatego warto przed użyciem pomiętosić trochę tubkę w rękach aby konsystencja się wyrównała i ujednoliciła. Maseczka jest bardzo gęsta i ma kolor ciemno zielonego błotka. Od razu zaznaczę, że aplikacja nie wygląda pięknie i kolorowo. Przez tępą konsystencję glinki ciężko jest przebić się z maseczką do skóry głowy, większość produktu ląduje na włosach (zwłaszcza długich) i nim zaaplikujemy ją na skórze głowy zdążymy się porządnie spocić. Przez to maseczka nie jest ekonomiczna i zużywa się bardzo szybko. Maska powinna być nakładana na skórę głowy po jej umyciu, aby wszystkie dobroczynne składniki mogły bez problemu się wchłonąć. Niestety po pierwszym użyciu maseczki bez ponownego umycia włosów po jej spłukaniu włosy wyglądałyc masakrycznie. Nieco się przesuszyły, zrobiły się sianowate i nieskore do współpracy przy czesaniu. Lepiej jednak umyć włosy jeszcze raz po jej użyciu ale najlepiej wybrać do tego jakiś delikatny szampon. Przy takim zużyciu maseczka starcza jedynie na kilka razy. Ja po kilku podejściach poddałam się i przestałam jej używać przede wszystkim dlatego, że nie widziałam większych efektów a do tego szkoda mi było szarpać włosy podczas aplikacji maski. Na pewno znajdę dla tej resztki inne zastosowanie gdyż nie lubię marnować produktów. Myślę, że zaryzykuję i nałożę ją w końcu na twarz, która równierz ma tendencje do przetłuszczania i wtedy zobaczę jak się sprawdza w tym temacie. Ogólnie poleciłabym ta maseczkę mężczyznom, którzy mają problem z przetłuszczaniem się skóry głowy a w większości posiadają krótkie włosy, które w ich pzpadku nie będą utrudniały aplikacji.
Mam ją, ale prędzej użyję jej do twarzy niż na skórę głowy
OdpowiedzUsuńDokładnie! Chyba lepiej na tym skorzystasz :)
UsuńJakoś nie chciałoby mi się babrać z taką maseczką.
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam, ja po kilku razach się poddałam :p
UsuńSzkoda że się nie sprawdza, liczyłam na to że to będzie jakiś fajny produkt.
OdpowiedzUsuńJa też jestem eco zawiedziona, zobaczymy jak sprawdzi się na twarzy :)
UsuńCiekawe, pierwsze słyszę o masce do skóry głowy :D
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/