Niedziela dla włosów (8) - olej lniany

Jak wykle spóźniona przychodzę z niedzielą dla włosów.


Oleju lnianego używałam dopiero kilka razy. W niedzielę postanowiłam nałożyć go na włosy na dłuższą chwilę. Trzymałam go ok. 2 godzin. Nałożony został na całą długość włosów i nie wcierałam go w skalp.
Poniżej przedstawiam wszystko, czego użyłam w niedzielę.




Włosy umyłam szamponem Alterra. Nie miałam problemu ze zmyciem oleju. Szampon ten doskonale sobie z nim poradził. generalnie w ogóle nie miewam problemów z domyciem olei z czego jestem bardzo zadowolona. Nawet najdelikatniejszy szampon jest je w stanie domyć  moich włosów :)


Nastepnie na osuszone ręcznikiem włosy nałożyłam odżywko - balsam Hergon bez spłukiwania. Celowo napisałam odżywko - balsam gdyż z przodu na opakowaniu pisze, że jest to odżywka. Natomiast na tylnej etykiecie producent używa wyrażenia "balsam". Pierwszy raz nakładałam ten kosmetyk. Więcej napiszę o nim za jakis czas.


Standardowo na końcowki nałożyłam olejek Marion.
Nie było spektakularnych efektów WOW. Bardzo zadowolił mnie efekt objetości włosów zwłaszcza na drugi dzień. Włosy niby były napuszone ale jednak takie nie były. Nie wiem, czy wiecie co mam na myśli. Objetość była zdecydowanie lepsza niż zwykle. Do tego włosy ładnie błyszczały i się układały. W sumie gdy tak patrzę na moje włosy to nie wiem czy jest kosmetyk, ktory doprowadzi je do jeszcze lepsego stanu :)

8 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. Też tak mysle :) Zresztą to widać, ale długością nie grzeszą :D

      Usuń
  2. U mnie lniany sie zupełnie nie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może spróbuj go wymieszać z olejem, który lepiej działa na Twoich włosach...

      Usuń
  3. Ale ładny połysk :) Musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedys olejowałam lnianym i były fajne efekty :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka