Puszyste naleśniki ze słodkim nadzieniem

Ostatnio postanowiłam  poszerzyć swoje kulinarne umiejętności.  Z racji tego, że zostałam żoną to pasowałoby coś zacząć gotować :) Zabrałam się więc do zrobienia naleśników. Pierwszych naleśników, które od A do Z przygotowałam sama!



Oczywiście kiedyś tam piekłam już naleśniki ale wszystko w sumie przygotowywała mama. Wiecie zresztą jak to jest gdy się coś samemu robi. Ja chciałam aby naleśniki wyszły bardziej puszyste dlatego dodałam do nich łyżeczkę sody oczyszczonej.

Przepis na ciasto naleśnikowe:
- 4 szklanki mąki,
- 4 jajka,
- sól do smaku,
- ok 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
-  mleko.


Wszystkie składniki łączymy ze sobą i miksujemy. Mleko dodajemy do momentu, gdy nasze ciasto będzie lejące ale nie będzie całkowicie zlewało się z łyżki. Jeśli ciasto wyjdzie za gęste dodajmy mleka, jeśli za rzadkie dodajmy mąki. Mozemy piec. Na rozgrzaną patelnię wlewamy odrobinę oleju tak, aby zwilzyć jedynie patelnię. Naleśniki przerzucamy gdy wierzch bedzie suchy. gdy cplacek jest cienki możemy smazyć go tylko z jednej strony ale mnie podobają się rumiane z obu stron placuszki.


Oczywiście jak na pierwszy raz to ja chciałam zrobić naleśniki zajmujące całą patelnię. Niestety wychodziły mi koślawce i potargańce. Nie wiedziałam jak je przerzucać ale po chwili jakoś to poszło. Robiłam nieco mniejsze placki i później już wychodziły fajne i puszyste dzięki sodzie.



Gdy naleśniki będą już gotowe pasowałoby przygotować do nich jakieś nadzienie. Chyba, ze lubicie jeść je na sucho. Ja postawiłam na banany. Kocham je miłością najczystszą i nadzienie zrobiłam tak:
- rozgniotłam 2 banany i smarowałam nimi naleśniki,
- banany zmieszałam z łyżką nutelli,
- banany zmieszałam z syropem klonowym.

Najlepiej, gdy nalesniki podajemy na ciepło. Wtedy najlepiej smakują. Do nich można oczywiście włożyć wszystko. Różnorodne owoce można zmiksować lub rozgnieść i cieszyć się smakowitym obiadem lub podwieczorkiem.


Smacznego!

7 komentarzy :

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka