Dzisiaj postanowiłam wrzucić Wam recenzję kolejnego olejku Marion, który wpadł jakiś czas temu w moje łapki. Zużyłam go już połowę, więc mogę coś więcej o nim powiedzieć.
Zapraszam!
Olejek znajduje się w plastikowej buteleczce o pojemności 30 ml. Dzięki pompce olejek aplikuje się bardzo łatwo i nie ma możliwośći wylania zbyt dużej ilości produktu. Olej jak olej.... oleisty :P Pachnie charakterystycznie kokosem i jeśli etykietka mówi prawdę - tamanu. Zapach nie utrzymuje się długo na włosach.
Olejek ma za zadanie wzmocnić włosy, regenerując ich strukturę. Dzięki nim mają być elastyczne, mocne i błyszczące. Czy obietnice producenta się spełniają? Częściowo... dzięki olejkowi moje włosy faktycznie stały sie bardziej elastyczne i lśniące. Nie wiem czy regeneruje włos od środka. Nie zauważyłam tego po końcówkach gdyż są farbowane. Szczerze w to wątpie. Mimo tego moje włosy są w nieco lepszej kondycji niż wcześniej ale zapewne to również zasługa częstszego olejowania.
Powiem jednak szczerze, że gdybym miała wybierać powróciłabym do jego brata, którego wcześniej używałam. Pisałam o nim w TYM poście.
A czy Wy go używałyscie? Jak się u Was sprawdził? Napiszcie koniecznie.
Nie miałam jeszcze tego olejku ale wygląda zachecajaco ;)
OdpowiedzUsuńPolecam aczkolwiek bardziej skłaniałabym się do brata :D
UsuńNie znam go. Marion ma ciekawe produkty do włosów :)
OdpowiedzUsuńOj trzeba to przyznać :)
UsuńNie używałam, ale ten zapach może być intrygujący. Szkoda tylko, że krótkotrwały :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jest dość ładny.
Usuńmiałam arganonowy i był fajny ten też bym wypróbowała ;D
OdpowiedzUsuńArganowego jeszcze nei miałam :D
UsuńMam go :) także zbieram się do jego recenzji :)
OdpowiedzUsuńCzekam1 Ciekawi mnie co o nim sądzisz i jak się sprawdził u Ciebie :)
UsuńKosmetyki tej firmy albo się kocha, albo nienawidzi. Mnie niestety większość z nich bardzo do siebie zniechęciła. :)
OdpowiedzUsuńNo tak to już z tą Joanną ;)
Usuń