Witam wszystkich!
Nie bedę tłumaczyła się brakiem czasu chociaż brak mi go bardzo. Jeśli ktoś ma na sprzedaż kilka niepotrzebnych godzin ze swojej doby to ja chętnie odkupię :D Dzisiaj jedynie wrzucam zużycia marcowe :)
ISANA. Żel pod psysznic - bardzo polubiłam się z tymi żelami. Nie wysuszają mi skóry, nie podrażniają i bardzo dobrze oczyszczają.
Ziaja. Krystaliczne mydło pod prysznic i do kąpieli - recenzja TU
BeBeauty. Wygładzająca sól do kąpieli - bardzo ładnie pachnie, faktycznie wygładza skórę i sprawia, że kąpiel robi się relaksująca. Fajna sól za niewielką cenę :)
Farmona Hair Geni Acai & Volume. Szampon nadający objętość - recenzja TU
Joanna. Balsam do włosów nawilżająco - regenerujący - balsam ten chodził za mną od bardzo dawna. Wspominałam go bardzo dobrze, gdyż świetnie nawilżał moje wlosy kilka lat temu. Ale nie wzięłam pod uwagę, że wtedy były one farbowane. Na naturalnym kolorze kompletnie się nie sprawdził. Nie robił z nimi nic. Polecam wypróbować na farbowanych włoskach :)
Perfect Me- maski jednorazowe do włosów- nie wiem dlaczego nie mam zdjęcia zielonej sztuki. Ogólnie wszystkie maseczki sprawziły się na moich włosach całkiem nieźle, wygładziły je, odżywiły i ie obciążyły. jak skończę swoje zapasy i będę jeszcze dostepne to a pewno po nie sięgnę :)
Loton Professional. Maska z olejkiem arganowym - recenzja TU
BeBeauty. Peeling do stóp - spradził się całkiem nieźle. Wygładzał stopy, usuwał martwy naskórek i nieco je nawilżał.
Ziaja. Krem pod oczy- jakoś nie specjalnie się sprawdził. Nieco nawilżał skórę pod oczami ale jakoś nie było szalu. Nie zużyłam go nawet do końca.
Bioelixire Macadamia oil + collagen. Serum do włosów- serum spisało się przecietnie. Zauważylam, że moje włosy nie za bardzo lubią się z olejem macadamia. Nie ukladały się a końcówki i tak się plątały i kołtuniły.
Dermaglin. Maseczki do twarzy i stóp - recenzja TU
NIVEA. Antyperspirand roll - on - sprawdził się całkiem dobrze. Lubię te kulki w każdym wydaniu. Dzięki niej nieco mniej się pociłam
Dior addict Eau Fraîche. Perfumy - jedne z moich ulubionych. wspaniale pachną i trzymaja się na ciele czy ubraniu nawet 2 dni!
Garnier. Dwufazowy płyn micelarny- kupiony we włoszech z przymusu. Nigdy więcej nie sięgnę po dwufazowy płyn. To uczucie tlustości na skórze to jakaś masakra :/
BeBeauty Hydrate. Nawilżający żel micelarny - spisał się u mnie bardzo dobrze. Usuwa zanieczyszczenia, makijaż nie do końca ale i tak myję twarz szczotką elektroniczną więc wystarczy, że pozbedę się tej wierzchniej warstwy makijażu. Nie podrażnił, nie uczulił.
Naturalne mydło z błotem z Morza Martwego - nie było mi po drodze w jego używaniu wiec dorzuciłam go do peelingu myjącego :)
Bourjois 123 Perfect odcień 51 - absolutny hit i mój numer jeden. Rewelacyjnie wyrównuje koloryt, utrzymuje się cały dzień, nie waży. Moje odkrycie :)
Bell. Korektor - kolejny ulubieniec i stały bywalec mojej kosmetyczki. bardzo dobrze się sprawdza
Maybelline. Korektor rozświetlający - obawiałam się tego rozświetlania ale było znośne :) Jak przypudrowałam twarz to nawet nie było śladu po rozświetlaniu. Nie lubię rozświetlających kosmetyków bo zawsze wydaje mi się, że mam przetłuszczoną twarz...
Ados. Tusz do rzęs - recenzja TU
Złoty Łan. Olej lniany.
Elogie. Maseczki kolagenowe - recenzja TU
ISANA. Żel pod psysznic - bardzo polubiłam się z tymi żelami. Nie wysuszają mi skóry, nie podrażniają i bardzo dobrze oczyszczają.
Ziaja. Krystaliczne mydło pod prysznic i do kąpieli - recenzja TU
BeBeauty. Wygładzająca sól do kąpieli - bardzo ładnie pachnie, faktycznie wygładza skórę i sprawia, że kąpiel robi się relaksująca. Fajna sól za niewielką cenę :)
Farmona Hair Geni Acai & Volume. Szampon nadający objętość - recenzja TU
Joanna. Balsam do włosów nawilżająco - regenerujący - balsam ten chodził za mną od bardzo dawna. Wspominałam go bardzo dobrze, gdyż świetnie nawilżał moje wlosy kilka lat temu. Ale nie wzięłam pod uwagę, że wtedy były one farbowane. Na naturalnym kolorze kompletnie się nie sprawdził. Nie robił z nimi nic. Polecam wypróbować na farbowanych włoskach :)
Perfect Me- maski jednorazowe do włosów- nie wiem dlaczego nie mam zdjęcia zielonej sztuki. Ogólnie wszystkie maseczki sprawziły się na moich włosach całkiem nieźle, wygładziły je, odżywiły i ie obciążyły. jak skończę swoje zapasy i będę jeszcze dostepne to a pewno po nie sięgnę :)
Loton Professional. Maska z olejkiem arganowym - recenzja TU
BeBeauty. Peeling do stóp - spradził się całkiem nieźle. Wygładzał stopy, usuwał martwy naskórek i nieco je nawilżał.
Ziaja. Krem pod oczy- jakoś nie specjalnie się sprawdził. Nieco nawilżał skórę pod oczami ale jakoś nie było szalu. Nie zużyłam go nawet do końca.
Bioelixire Macadamia oil + collagen. Serum do włosów- serum spisało się przecietnie. Zauważylam, że moje włosy nie za bardzo lubią się z olejem macadamia. Nie ukladały się a końcówki i tak się plątały i kołtuniły.
Dermaglin. Maseczki do twarzy i stóp - recenzja TU
NIVEA. Antyperspirand roll - on - sprawdził się całkiem dobrze. Lubię te kulki w każdym wydaniu. Dzięki niej nieco mniej się pociłam
Dior addict Eau Fraîche. Perfumy - jedne z moich ulubionych. wspaniale pachną i trzymaja się na ciele czy ubraniu nawet 2 dni!
Garnier. Dwufazowy płyn micelarny- kupiony we włoszech z przymusu. Nigdy więcej nie sięgnę po dwufazowy płyn. To uczucie tlustości na skórze to jakaś masakra :/
BeBeauty Hydrate. Nawilżający żel micelarny - spisał się u mnie bardzo dobrze. Usuwa zanieczyszczenia, makijaż nie do końca ale i tak myję twarz szczotką elektroniczną więc wystarczy, że pozbedę się tej wierzchniej warstwy makijażu. Nie podrażnił, nie uczulił.
Naturalne mydło z błotem z Morza Martwego - nie było mi po drodze w jego używaniu wiec dorzuciłam go do peelingu myjącego :)
Bourjois 123 Perfect odcień 51 - absolutny hit i mój numer jeden. Rewelacyjnie wyrównuje koloryt, utrzymuje się cały dzień, nie waży. Moje odkrycie :)
Bell. Korektor - kolejny ulubieniec i stały bywalec mojej kosmetyczki. bardzo dobrze się sprawdza
Maybelline. Korektor rozświetlający - obawiałam się tego rozświetlania ale było znośne :) Jak przypudrowałam twarz to nawet nie było śladu po rozświetlaniu. Nie lubię rozświetlających kosmetyków bo zawsze wydaje mi się, że mam przetłuszczoną twarz...
Ados. Tusz do rzęs - recenzja TU
Złoty Łan. Olej lniany.
Elogie. Maseczki kolagenowe - recenzja TU
Też lubię korektor z Bell :) A akurat tego "Burżuja" nie miałam - ale może kiedyś spróbuję (teraz nie bo za dużo zapasów - Rossmanna omijam szerokim łukiem) :) :)
OdpowiedzUsuńto jedyny korektor, który jakoś dobrze się u mnie sprawdza :)
UsuńMuszę koniecznie skoczyć do Biedry po te maseczki do włosów :3
OdpowiedzUsuńTeż używam żelu z BeBeauty i jestem z niego zadowolona :)
Koniecznie! Ja też lubię ten żel :) Fajny i przyjemny :)
UsuńDzis przetestuje te saszetki do wlosow. Ciekawe jakby mnie sie sprawdza.
OdpowiedzUsuńFajna opcja z tymi saszetkami. Przynajmniej można ocenić jak się maska na włosach zachowa a włosy po niej :)
UsuńŻele Isany u mnie również nie szkodzą skórze, bardzo je lubię i często kupuję:)
OdpowiedzUsuńTanie a bardzo fajnie się sprawdzają :)
UsuńWczoraj wykończyłam kurczaka Isany i już tęsknię :D Zapach miał niesamowity *-*
OdpowiedzUsuńDla mnie miała zapach takiej gumy balonowej dla dzieci :D
UsuńTeż polubiłam się z żelami Isany :)
OdpowiedzUsuńOj nie Ty pierwsza i zapewne nie ostatnia :)
UsuńDermaglin - Maseczki do twarzy polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMydło pod prysznic Ziaja chętnie bym wypróbowała. Sól do kąpieli Bebeauty bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze jutro dorwę ten podkład Bourjois :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki do twarzy z Dermaglin. Jak dla mnie mają świetne działanie :)
OdpowiedzUsuńu mnie burżuj się nie sprawdził;/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Bebeauty ma peeling do stóp ;)
OdpowiedzUsuńOj kieeedyś miał :D kupiłam go bardzo dawno temu :P
Usuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńW końcu denko z dwóch miesięcy :D
Usuń