Rozpoczynając dzisiejszy wpis chciałam wytłumaczyć powody mej nieobecności, o której będę się starała napisać. Może komuś moje doświadczenia okażą się pomocne :) Dostałam pracę na stanowisku wychowawcy w przedszkolu. Generalnie pochłania ona większość mojego czasu. Ale nie o tym dzisiaj :O)
Zaczynając pracę w przedszkolu miałam wiele obaw czy podołam? Czy dam sobie radę z dziećmi? Najważniejsze dla mnie pytanie to czy będę wystarczająco ciekawie prowadziła zajęcia? Czy dzieci będą się ze mną nudziły i czy czegoś ciekawego się ode mnie dowiedzą? Przygotowanie dzieciom zajęć wbrew pozorom nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać. Zamawiając pakiety edukacyjne chyba każde wydawnictwo dołącza dla nauczycieli przewodniki i plany pracy wychowawczej, a także gotowe scenariusze zajęć. Można pomyśleć: O jak super! Niczego więcej nie będzie trzeba robić, bo przecież zajęcia są rozpisane i wszystko jest omówione! Niestety nie wygląda to już tak kolorowo. Do każdych zajęć nauczyciel powinien być przygotowany tak, aby zajęcia były dla dzieci atrakcyjne, co czasami bardzo ciężko zrobić. Ze swojego, dopiero 2 miesięcznego doświadczenia wiem, że trzeba się sporo nakombinować aby z nudnego tematu zrobić temat, który zaktywizuje wszystkie dzieci z grupy.
Zajęcia z prehistorii. W przewodniku dość nudnie opisane... Wystarczy jednak trochę pomyśleć a z nudnych zajęć zrobimy atrakcyjną zabawę, którą dzieci bardziej zapamiętają niż samą gadaninę. Co można zrobić aby uatrakcyjnić zajęcia?
- Zamiast prezentowania dzieciom samych ilustracji dinozaurów można poprosić o to, by przyniosły one z domu wszelkie zabawki i książeczki związane z tym tematem. Zapewniam, że w każdej grupie znajdą się miłośnicy wielkich, prehistorycznych gadów i będzie co pokazywać, dotykać, oglądać, macać i się zachwycać.
- Zamiast wymieniania miliardów nazw dinozaurów, których większość dzieci po prostu nie zapamięta można rozdać książki, które przyniosły z domu oraz figury dinozaurów. Zadaniem dzieci będzie odnalezienie w książkach tak samo wyglądających dinozaurów, których figury zostały im rozdane. Dzieci wykonują pracę indywidualnie lub grupowo. W zależności od tego, ile pomocy dzieciaki przyniosą z domu.
- Zajęcia badawcze. Zabawa w archeologów. Do tego wystarczy np. dno z klatki od chomika, piasek lub ziemia, kości (np. z podudzia kurczaka. Oczywiście dokładnie wymyte i najlepiej suszone kilka dni na grzejniku lub Słońcu) a także małe figury dinozaurów i większe pędzle. Zadaniem dzieci będzie poszukiwanie tych skarbów z dokładnością, precyzja i delikatnością archeologa. Zapewniam zaangażowanie całej grupy :)
- Kolorowanki z dinozaurami, które cieszą się do dziś sporą popularnością. Znajdziemy je w internecie.
- Oczywiście nie obędzie się bez kilku drukowanych ilustracji skamieniałości, chyba że takowe posiadamy w swoich kolekcjach. Ja nie miałam więc drukowałam. Można także podpisać ilustrację pięknym, kaligraficznym pismem i gotowe.
- Na koniec za zgodą dzieci na pozostawienie zabawek i książeczek w przedszkolu robimy piękną wystawę tematyczną i kącik tematyczny, z którego dzieci chętnie będą korzystać :)
A Wy co myślicie o takich zajęciach z punktu widzenia rodziców, dzieci czy nauczycieli? Co dodalibyście od siebie? Co byście zmienili? Czekam na rady i wskazówki :) Każde będą przydatne i pomocne :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz